wtorek, 31 grudnia 2013

                                           Opowiadanie Weroniki Kobojek
                                                  Jaskinia Niedźwiedzia.
Tom 1, Rozdział 1, Część 1
                                            1
W miasteczku Perdere pod lasem stał pewien sierociniec.
Dzieci które się tam wychowywały nie miały łatwego życia. Krążyła  plotka że działy się tam dziwne rzeczy.            
W nocy Celion siedziała na schodkach przed pokojem chłopców. Patrzyła w swoje odbicie na szybie. Błękitne oczy i blond włosy spoglądały na nią pytająco. Tam nie znajdzie pocieszenia
Za miesiąc były jej piętnaste urodziny. Oznaczało to że ona i jej przyjaciele będą musieli zapuszczać sie do lasu by polować. Dokładnie dwadzieścia sześć osób- trzynaście dziewczyn i trzynaście chłopców.
-Dove gli stand della foresta...-zacytowała Venice z korytarza. Jej kasztanowe włosy z rudymi pasemkami można było rozpoznać wszędzie.
-...si nasconde con gli orsi-dokończyła szkolną frazę Celion.
-Boisz się ?- spytała i przysiadła się na schodkach obok przyjaciółki.
Dziewczyna odwróciła się twarzą do Venice. W jej oczach połyskiwały łzy.
-A jak myślisz?
Celion nie wytrzymała. Zaczęła płakać rzewnymi łzami na ramię dziewczyny.
-Co się tu dzieje?- Obydwie usłyszały niski, ale jednak damski głos panny Pilar.
Panna Pilar była najwredniejszą pokojówką w sierocińcu. Kiedyś była też pani Smith, ale jej córka zachorowała i musiała jechać do Ameryki.
-O nie! - powiedziały razem i rzuciły się do ucieczki. Był tylko jeden problem. Głos panny Pilar prowadził od korytarza, więc odcinała je od pokoju dziewczyn.
Nagle Celion znalazła wyjście z tej sytuacji.
- Szafa - szepnęła. Była dokładnie na przeciw nich. Obydwie spojrzały na starą, zapleśniałą szafę.
-Może nie jest tak źle być przyłapanym przez Pannę Pilar? -szepnęła Venice - musimy zapytać się Rogera.
Celion spojrzała na przyjaciółkę. Nawet w obliczu Panny Pilar, Venice myślała o swoim chłopaku.
-Wskakujesz tam czy chcesz się dać przyłapać? - szepęeła Celion
i wepchnęła przyjaciółkę do szafy.
W szafie było czternaście razy gorzej niż wydawałoby się na zewnątrz. Odór rozkładu mocno kontrastował z zapachem naftaliny.
Venice usłyszała kroki
-Celion, wskakuj!- nakazała. Nagle zobaczyła przyjaciółkę skamieniałą ze strachu.
- Ona nas nie usłyszała. - szepnęła - Idzie do naszego pokoju.
Zapadła cisza. Venice dopiero teraz zrozumiała niebezpieczeństwo.
Już wolała zostać złapana przez Pannę Pilar. Teraz natknie się na spotkanie Ruchu Oporu Pzeciwko Polityce Głównego Sierocińca
(W skrócie: Ruch Oporu PPGS). I to wszystko jej wina. Ona poszła spotkać się z Celion podczas gdy miała czatować pod drzwiami na Pannę Pilar i w razie czego ostrzec innych.
   W tym czasie mózg Celion pracował na najwyższych obrotach. Przecież ich system był najlepszy! Nie do złamania! Były kody, sygnały awaryjne, trzy posterunki przy spotkaniach... Trzy posterunki! Spojrzała na Venice. Ona stała na posterunku pierwszym. Venice na warcie trzeciej przy samych drzwiach.  Kto był w tajnym korytarzu czyli nr 2 ?
-Venice, kto stoi na posterunku drugim ?- spytała, a widząc że przyjaciółka nie reaguje zapytała głośniej- Venice ?
- Chyba Destiny, ale nie jestem pewna.
Celion uśmiechnęła się pod nosem. Venice nigdy nie była czegoś pewna kiedy miała coś na sumieniu.
-Venice?
-hmh?-mrukneła Venice. Tak, ona napewno ma coś na sumieniu, pomyślała Celion.
-Co ty zrobiłaś?
Te słowa wisiały w powietrzu jeszcze przez chwilę, zanim Venice spojrzała na nią dużymi kasztanowymi oczami.
-To znaczy czemu nie jesteś na warcie?
-Nie dawałaś znaku życia,więc musiałam sprawdzić czy przypadkiem nie poszłaś do lasu.
-Do lasu Sopportare ?
Wszyscy w Ruchu Oporu PPGS musieli ją powstrzymywać przed pójściem do lasu, aż do ubiegłej jesieni kiedy to udało jej się wymknąć
i spotkała tam malutkiego niedźwiedzia. Ale skoro było młode musiała być też samica. Od tamtego zdarzenia Celion nie patrzyła nawet w stronę lasu. Nazwała go las Sopportare czyli las Niedźwiedźia.
-I opuściłaś wartę.
-Tak, ale jest jeszcze Destiny... Musimy ją zaalarmować!
O tym nie pomyślały. Szybko dały znać Destiny gdzie są pukając w szyb wentylacyjny gdzie były oraz sygnł alarmowy i na powrót schowały się w szafie.
Rozległ się łomot otwieranych drzwi.

Hej ! : Reformacja , Opowiadanie, Ogólne, Muzyka

                         Hej  !!!!!!!!!

                                  Reformacja

Mój blog przechodzi reformację. Będę tu zamieszczać opowiadania,
recenzję tego opowiadania (Kto chce pisać w komentarzach) 
i czasami wypisywać listy muzyki (Czego najczęściej słuchacie, 
z komentarzy z fb).

                                    Opowiadanie

Będę pisać opowiadanie tomowe, więc coś takiego :
tom (?) część (?) itp. itd.
Kolejne części opowiadania będę zamieszczać co tydzień we wtorek. 

                                      Muzyka

 Zbiorę po trzy listy piosenek wybiorę te, które się najczęściej powtarzają i wypiszę pięciopiosenkową listę

                                         Ogólne

Moje konto na fb ma taką samą nazwę użytkownika  jak na google (jakby ktoś chciał napisać recenzję opowiadania lub jakąś listę piosenek)       

                                        

Jak bym o czymś zapomniała to pisać!!!!!!!!!!!!                       

środa, 20 listopada 2013

muzyka -polecam

                             muzyka
stronger - Kelly Clarkson
radioactive- imagine dragons
light'em up-fall out boy
run this town- rihana feat. Jay-Z
toxic- (glee cast version)

życzę miłego słuchania :)

środa, 18 września 2013

                                CZAS
      Czas toczy się bez przerwy. Tak do Haloween lub Gwiazdki.Większość z nas nie lubi szkoły, choć wcześniej dzieci ją uwielbiały.
A teraz cofnijmy się w czasie. 
      Ludzie jakoś sobie radzili w starożytności, przykładem tego są Egipcjanie czy Aztekowie.już wtedy wiedzieli że gwiazdy wskazują drogę i wierzyli w Bóstwa.
      Trochę później, w średniowieczu dzieci które nie chodziły do szkoły i nie zdobywały wykształcenia szły do pracy na roli i umierały młodo (już nie wspominając o morowej zarazie).
wtedy życie nie było łatwe.
     Dzisiaj , w XXI wieku, dzieci chcą jak najszypciej 
skończyć szkołę lub po prostu przestać do niej chodzić.I pomyśleć że  kiedyś szkoła była ratunkiem dla dzieci. Gdyby te teraźniejsze tylko o tym wiedziały.

wtorek, 17 września 2013

dzisiaj

                                        DZISIAJ

Jestem totalnie zmęczona po wychowaniu fizycznym.Dwie kartkówki z matmy pod rząd. Niedługo mam kartkówkę z angielskiego. Po prostu super.
     No, ale co nie odpręża tak jak pisanie bloga?

poniedziałek, 16 września 2013

O moim królestwie w skrócie...

                       O  BLOGU...  

              To jest moje prywatne królestwo.

Chciałabym być dziennikarką , więc pisanie bloga sprawia
mi wielką frajdę.                                                 
                                  Na początek kotek...